W tym roku Wielkanoc polska nie zbiegła się w terminie z grecką Paschą, dlatego też, gdy w Polsce obchodzona jest Wielka Sobota, w Grecji świętuje się Sobotę Łazarza (Σάββατο του Λαζάρου) Sobota ta wraz z następującą po niej Niedzielą Palmową jest okresem przejściowym między okresem Wielkiego Postu, a Wielkim Tygodniem. Sobota Łazarza jest jednym z większych uroczystości Kościoła prawosławnego i uważa się ją za dzień zwycięstwa życia nad śmiercią.
Historia biblijna opowiadająca o wskrzeszeniu Łazarza jest powszechnie znana wszystkim wierzącym. Dlatego nie będę jej przytaczać, a jeśli ktoś jest ciekawy do może przeczytać ją w Biblii, w Ewangelii wg św. Jana. Ważne jest obyczajowość towarzysząca temu świętu, różnie obchodzonemu w różnych obszarach kraju. Często są to zwyczaje i obrzędy, które bezpowrotnie odeszły w przeszłość jednak inne pozostają wciąż żywe. Często odgrywa się sceny wskrzeszenia Łazarza oraz wykonuje w różny sposób jego podobiznę.
Na Rodos, szczególnie w Ialyssos, Salakos i innych miejscowościach zachodniego wybrzeża istnieje zwyczaj odwiedzania w tym dniu domów przez dzieci śpiewające Hymn Lazarusa, a w nagrodę dostawiali jajka, słodycze, a ostatnio często pieniądze.
W tym dniu żaden rolnik nie idzie w pole, ponieważ wierzy, że wszystko czego się dotnie, uschnie. Można jedynie zbierać suche gałązki, które zostaną wykorzystane w kolejnych dniach do pieczenia świątecznych ciasteczek tzw. koulourakia.
Innym zwyczajem jest przygotowywanie w tym dniu, słodkich bułeczek, przypominających wyglądem człowieka owiniętego w całun. Bułki te zwane Lazarakia zagniatano w sobotę rano, za duszę Łazarza.
Kiedyś tych zwyczajów było więcej, szkoda że cywilizacja wyrzuca je na margines, gdyż stanowią one swoisty regionalny koloryt.