wśród gór i lasów. Można go objechać naokoło, robiąc sobie wycieczkę krajoznawczą. Pamiętać tylko należy, że drogi w okolicy nie zawsze są asfaltowe, Część z nich to drogi szutrowe, a w jednym miejscu musieliśmy pokonywać rzekę, przejeżdżając ją w poprzek. Dobrze, że poziom wody jest niski i rzeka miała szerokość i głębokość strumyka.Na całym terenie, otaczającym zalew obowiązuje zakaz kąpieli, co jest zrozumiałe o tyle, że jest to woda przeznaczona do picia. Pomimo to jest to świetne miejsce spacerowe, o wyjątkowych walorach krajoznawczych.
Tamę zaczęto budować ponad 10 lat temu i początkowo miała ona za zadanie zaopatrywać w wodę okoliczne wsie. Z czasem stała się głównym źródłem wody pitnej dla Rodos. Do stolicy wyspy woda została doprowadzona wodociągami o długości 43,5 km.
Budowa tamy stała się przez lata największym projektem realizowanym w regionie Morza Egejskiego, który pochłonął ponad 150 milionów euro, w części finansowanym ze środków Unii Europejskiej.
Zgodnie z danymi technicznymi powierzchnię zalewu wynosi 147,7 km2 , a zbiornik ma pojemność użytkową 63,5 mln m3. Średni roczny pobór wody wynosi około 18 milionów metrów sześciennych, przy czym nie uwzględniono w tym ekspansji turystycznej na Rodos, zwłaszcza w jej południowych gminach.
To oraz próby uruchomienia tamy w zeszłym roku powodowały przejściowe problemy z wodą.
Z powodu niskiego poziomu wody, niewielkich opadów w zimie oraz zwiększonego zapotrzebowania na wodę w sezonie letnim, wszystko wskazuje, że problemy z zaopatrzeniem w wodę mogą się powtórzyć. I obym okazała się złym prorokiem.