Istnieją na Rodos zwyczaje wielkanocne, które przetrwały wieki. Jednym z nich, nadal kultywowanym jest Kalafounos, a właściwie Καλαφουνός της Λαμπρής.Wieczorem w Wielką Sobotę, przed Anastasi, młodzi rozpalają ogień z sosnowych drzew i wielkich bali, zwanych κούτσουρα. Wcześniej, począwszy od Wielkiego Czwartku zbiera się i zwozi drewno do budowy Kalafounos.
Drzewa musi być dużo, gdyż ogień ma płonąć przez całą noc, a często nawet do Wielkanocnego Poniedziałku. Nad ogniem tym, w wielu miejscach wiesza się kukłę wyobrażającą Judasza, który płonie wraz ze stosem. W naszej wsi Judasza wiesza się popołudniu w Niedzielę Wielkanocną.
Na kilka godzin przed Zmartwychwstaniem stos drewna podpala się, a młodzi i starsi palą w nim swoje Marti, mówiąc „Να φωτιά τον μάρτη μου και δώσ’ μου την αυγούλα μου”, czyli „Weź ogniu to marti moje i daj mi jajeczka moje”. Ognia trzeba pilnować, by nie zgasł przedwcześnie, a dbają o to młodzi, którzy wrzucają pniaki do ognia, wypowiadając przy tym życzenia.