Wieś Salakos leży w interiorze wyspy, u stóp najwyższego ze wzgórz Proroka Eliasza. Łatwo do niej dojechać, z każdej strony wyspy. Położona jest w odległości 38 km od miasta Rodos i tylko 9 km od zachodniego wybrzeża i błękitu morza. To miejsce łączące góry z morzem. Swoją nazwę wioska wzięła od nazwiska właściciela ziemskiego, do którego niegdyś należała.
Zielone otoczenie Salakos
Salakos położona jest na uboczu, z dala od innych wiosek oraz uczęszczanych dróg. Dzięki temu znaleźć tu można spokój i doskonały klimat. Cały teren wioski jest otoczony lasami, bogatą roślinnością i wciąż czystymi źródełkami wody. Wcześniej wokół Salakos było wiele źródeł, stąd bujna roślinność w okolicy. Niestety teraz pozostały tylko trzy: Nimfy (η Νύμφη), Fontanny (το Βρυσί) i Studni (τα Πηγάδια).
Sama wioska nie jest może najbardziej atrakcyjna, ale niewielkie domki i brukowane uliczki, może się podobać. Jest tradycyjna oraz bardzo zadrzewiona. Panuje tutaj swoisty mikroklimat, idealny dla dzieci i osób z chorobami płuc. W pobliżu placu znajduje się również muzeum folkloru. W samej wiosce tez można spotkać elementy folkloru, czyli babcie z chustkami na głowach. Siedzą one przed domami i zajmują się tradycyjnym wykonywaniem trachanas.
Od wioski ciągnie się w górę ścieżka, którą można dojść na szczyt Profitis Elias. Na górze zaś warto odwiedzić klasztor proroka Eliasza i bizantyjskie kościoły św. Jerzego i św. Mikołaja. Ścieżka, która prowadzi do klasztoru, ma około 650 metrów długości i prowadzi przez gęsto porośnięty las. Wielokrotnie zakręca wśród drzew i połaci różnych gatunków roślin. To tutaj możecie na wiosnę spotkać unikatowe storczyki. Dlatego nie na darmo, obszar ten jest chroniony przez program Natura 2000.
Kulinarne tradycje Salakos
Wieś oprócz zdrowego klimatu, znana jest też z doskonałych orzechów włoskich oraz najsławniejszych na wyspie Giaprakia. W innych częściach Grecji znane są one pod nazwą dolmadakia jednak na Rodos obowiązuje miejscowy dialekt i własna kuchnia, której warto popróbować.
Giaprakia z Salakos zyskały sobie sławę na tyle, że doczekały się swojego święta. Dlatego corocznie, 25 sierpnia przygotowuje się je w setkach i je na tutejszym festiwalu, przy winie, muzyce i tradycyjnym glendi. W domach i tawernach w okolicy giaprakia można spróbować jako przekąskę, same, z plasterkiem cytryny lub z sosem jajeczno-cytrynowym, avgolemono. Cudownie smakują z porcją sera, jogurtu lub sałatki sezonowej. Koniecznie z kieliszkiem wina lub ouzo.
Drugim terminem, kiedy warto odwiedzić Salakos jest czerwiec, kiedy to na głównym placu wsi obchodzone jest święto Jana Klidona – Kalafouniari połączone ze spalaniem wieńców pierwszomajowych.
W końcu coś dla wielbicieli storczyków, bogatej flory i górskich potoków. Dla nich najlepszym czasem na odwiedziny będzie wiosna, a dla tych, którzy lubią górskie wycieczki, idealna okazać się może grecka jesień. Co ciekawe klimat panujący w Salakos sprzyja też nocnym motylom z gatunku Panaxia quadipunctaria, tego samego, który występuje w Dolinie Motyli.
Na pewno każdy odwiedzający wyspę Rodos, powinien chociaż raz odwiedzić Salakos. W końcu to integralna część wyspy, mimo że tak odmienna od tego, co uważamy za grecki klimat.