Została założona przez Włochów w latach 1935/36 i początkowo nosiła nazwę Profitis Ilias – Campochiaro. Zabudowania użyteczności publicznej zostały zgrupowane wokół prostokątnego rynku. Do dziś w jednym budynku mieści się szkoła. Niegdyś znajdowała się ona po przeciwnej stronie, w opuszczonych budynkach o silnym włoskim wpływie architektonicznym. Oprócz szkoły w budynkach tych mieścił się również posterunek policji.
Później, zarówno szkołę jak i policję przeniesiono w inne miejsce, a kompleks ośmiu połączonych budynków przekształcono na szpital dla włoskich żołnierzy.
Sanatorium przeciwgruźlicze w Eleousa
Początkowo sanatorium miało osiemdziesiąt łóżek dla pacjentów oraz pięćdziesięcioro czworo pracowników. Centralną postacią w historii sanatorium był doktor Kostaridis, który był dyrektorem naukowym Instytutu przez większą część z dwudziestotrzyletniej działalności sanatorium oraz jej dyrektorem administracyjnym przez ponad piętnaście lat. Dla upamiętnienia zasług doktora, plac wioski został nazwany jego imieniem.
Obok sanatorium działała również poradnia przeciwgruźlicza, laboratoria oraz pracownie radiologiczne. Jak na swoje czasy kompleks ten był bardzo nowoczesny. Przyjmował pacjentów z całej Grecji. Przez 23 lata swojej działalności, było to 1581 chorych.
Sanatorium św. Eleousa zamknięto w sierpniu 1970 roku, lecz przychodnia funkcjonowała nadal, aż do grudnia 1971 roku.
Udogodnienia wprowadzone przez Włochów
Włosi przeprowadzili we wsi również wiele prac hydrotechnicznych, celem nawodnienia terenu oraz doprowadzenia wody do małej elektrowni wodnej. Okrągły staw z fontanną pośrodku, znajdujący się na obrzeżach wsi jest częścią tego systemu. Początkowo na miejscu basenu znajdował się staw, w którym żyły małe rybki Gizani. Jest to gatunek endemiczny dla Rodos, znajdujący się na liście gatunków zagrożonych wyginięciem.
We wsi znajduje się także kościół. Początkowo był to kościół obrządku rzymskokatolickiego, lecz później przekształcono go na prawosławny. Poświęcono go Agia Eleousa, czyli Matce Boskiej z Dzieciątkiem Jezus. Nazwa ta przylgnęła również do wioski. W dniach 7 i 8 września odbywa się we wsi festiwal na cześć Najświętszej Maryi Panny tzw. panigiri.
Obecnie budynki mieszkalne woski rozrzucone są na sporym terenie. Warto przejść się wśród kolorowych domków, by w jednej z napotkanych tawern spróbować lokalnych specjałów. Szczególnie warto zwrócić uwagę na: nadziewane kwiaty cukini z serem, pitaroudia (z dyni, pomidorów i cebuli) lub koza gotowana w czerwonym sosie.
Jeżeli nie mamy ochoty na posiłek, to i tak warto zatrzymać się tu na chwilę by podumać nad historią tego miejsca. Warto też pooddychać świeżym, górskim powietrzem, przesyconym zapachem sosnowej żywicy.