Grecja nie jest językowo jednorodna, a na różnych jej obszarach możemy spotkać różne miejscowe odmiany języka greckiego – dialekty i idiomatyczne wyrażenia. Różnice te ograniczone do ograniczonych terytorialnie np. mamy dialekt występujący na poszczególnych wyspach Dodekanezu. Każda z nich: Rodos, Kasos, Karpathos, Chalki, Tilos, Nisyros, Symi, Kalymnos, Astypalea, Leros czy Kos, mają swoją własną odmianę. Mało tego, zróżnicowanie języka występuje często w obrębie jednej wyspy. Przykładem niech będzie Rodos, na którym mamy szereg idiomatycznych wyrażeń rodyjskich, odmiennych od klasycznego języka greckiego. Zaledwie 30 km od miasta Rodos występuje wioska Archangelos, której lokalnego dialektu nie rozumieją nawet rodyjczycy. Na południu, ukryta wśród gór jest wioska Messanagros, której mieszkańcy z kolei posługują się miejscową odmianą języka, messanagrena. Jak więc widać, nawet znajomość języka greckiego nie gwarantuje sukcesu komunikacyjnego.
Skąd wzięły się dialekty?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy cofnąć się do starożytności. W Grecji dominował dialekt dorycki, rozpowszechniony w okresie klasycznym i stanowiący podstawę klasycznej greki. Obok niego istniał dialekt arkadyjsko -cypryjski, który miał wpływ na wschodnie obrzeża współczesnej Grecji w tym na Rodos, gdzie wpływy doryckie nie były tak silne, jak arkadyjskie.
Później było jeszcze bardziej skomplikowanie, gdyż na rozwój języka na wyspie wpłynęła między innymi długa obecność zakonu Joannitów. Dowody na istnienie różnych dialektów na Rodos mają swoje potwierdzenie w historycznych zapisach literackich sięgających XIV wieku. Wyspa położona na granicy chrześcijańskiego Bizancjum i krajów arabskich chłonęła różne wyrażenia od odwiedzających wyspę kupców. Nie bez znaczenia była obecność Imperium Osmańskiego, a później 37-letni okres obecności Włochów na Dodekanezie.
Stąd wiele zapożyczeń pochodzi z języka włoskiego oraz z tureckiego. Wyrażenia te wykazują też pewne podobieństwo do dialektów wysp cykladzkich, Krety czy Cypru. W języku greckim mamy na przykład słowa płótno – πανίνο, czy kajak – κανοτιέρα, które w wymowie są takie same jak w języku włoskim. Różnią się jedynie zapisem. Wiele wyrazów ma też korzenie tureckie np. γλέντι – zabawa ludowa, czy popularny jogurt – γιαουρτι. Dlatego wyspa stanowi tygiel kulturowy, ale także językowy.
Rodyjski i inne dialekty
Dialektem, który ukształtował się na przestrzeni wieków, był rodyjski – ροδίτικα. Wiele słów rodyjskich nie ma nic wspólnego ze współczesnym językiem greckim. Można to zauważyć wśród nazw produktów i tradycyjnych potraw rodyjskich. Ilu z was wie, że βαζάνες to bakłażany, a λόπια to fasola? Na ciasteczka wielkanocne, znane jako koulourakia, na Rodos powiedzą ανεβατά. Przykłady można by mnożyć.
Poza tym na wyspie istnieje kilka lokalnych dialektów, które powstały jako kod porozumiewawczy ich mieszkańców. Każda wioska, zwłaszcza taka, która pozostała odcięta od wpływów zewnętrznych ma swój własny dialekt. Niektóre kultywują tradycję, która jest nadal żywa wśród starszych osób.
Mesanagrena i archangielitika
Przykładem niech będzie ukryta wśród gór wioska Messanagros, gdzie mieszkańcy posługują się swoją odmianą języka. Mesanagrena jest tak odmienna nawet od rodyjskiego, że kiedy trafiłam tam przed laty, z ledwością zrozumiałam starszego mężczyznę, który wskazywał mi drogę. On mnie rozumiał, ja natomiast więcej się domyślałam. Przykład dla znających grecki. Jeżeli słyszysz πάμε, to wiesz, że znaczy to, chodźmy, a co zrobisz, gdy usłyszysz χάτε? Dokładnie to samo, czyli chodźmy. Inne przykłady z mesanagrena to np.: Χολιώ – przepraszam, Παραφήνω – kończę, czy Νοηρεύω – szukam. Prawda, że nie znajdziesz tych wyrażeń w słowniku greckim.
Na koniec przykład wioski, która jest mi bliska, bo w niej mieszkam od wielu lat. To Archangelos z dialektem archangielckim. Dialekt archangielicki jest tak odmienny, że nie rozumieją go nawet rodyjczycy. To język, który rozumieją tylko mieszkańcy naszej wioski. Wciąż żywy i przekazywany z pokolenia na pokolenie.
To tutaj, zamiast kalimera, możesz usłyszeć ora kali – ώρα καλή. Na odrobinę powiedzą κομέ, na psa – κούλης, a czekolada brzmi całkiem swojsko – τσικολάτα, wymawiać cikolata. Starsze osoby nadal posługują się tym językiem na co dzień, a młodzież może uczyć się od starszych. Jest to propagowane wśród uczniów tutejszych szkół. W 2016 roku pan Fotis Psaras utrwalił wszystkie elementy języka mieszkańców Archangelos w swojej książce „Η αρχαγγελίτικη γλώσσα”. Powstała ona w wyniku badań nad językiem i rozmów przeprowadzanych z mieszkańcami wioski, którzy posługują się nim na co dzień. Natomiast dla chętnych informacja, że w 1986 roku powstała pozycja „Λεξικό των ροδίτικων ιδιωμάτων” zawierająca słownictwo z całej wyspy Rodos.
Oczywiście dialekty te, mimo że żywe to nie utrudniają komunikacji z tubylcami. Każdy bowiem posługuje się również klasycznym językiem nowogreckim. Sporo osób zna też języki obce, więc nie musicie się bać o kwestie porozumiewania się, a przytoczony wyżej wpis potraktujcie jako ciekawostkę.